W Chiang Mai łapiemy nocny pociąg do Bagkoku, potem rano bus, którym w 3 godziny dojeżdżamy na Ko Samet.
Naprawdę nie polecamy atakować tej wyspy w weekend gdy jest tam pełno ludzi (bliskość Bangkoku). Na szczęście już w niedzielę udaje się zakwaterować w miłym bungalowie około 30 m od plaży.
Lenistwo...
Aha i urocze knajpki rozstawiane wieczorem na plaży:)